Co roku trafia do oceanów ponad 8 milionów ton plastiku. Problem jest na tyle poważny, że - jeśli nic się nie zmieni - w 2050 roku masa plastiku obecnego w morzach będzie większa niż masa żyjących w nim ryb.
Musimy gruntownie przemyśleć, w jaki sposób produkujemy i konsumujemy wszechobecne tworzywa sztuczne, będące fundamentem naszej nowoczesnej gospodarki.
Chęci do działania nie brakuje: deklaracje finansowe sektora publicznego i prywatnego dotyczące zwalczania zanieczyszczenia mórz i oceanów podczas tegorocznej konferencji Unii Europejskiej "Nasz ocean" wyniosły 7,2 miliarda euro.
Pozbycie się dotychczasowych zanieczyszczeń to konieczne działanie krótkoterminowe, jednak tylko całkowite przeprojektowanie systemu gospodarczego zapewnić nam może długofalowe korzyści i rozwiązanie problemu zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi i wyeliminowanie związanych z nim strat ekonomicznych.
Zanieczyszczenie jest bowiem tylko jednym z objawów naszego marnotrawnego sposobu gospodarowania. Według przygotowanego na Światowe Forum Ekonomiczne 2016 raportu Fundacji Ellen MacArthur, w skali światowej odzyskiwanych jest tylko 14% opakowań z tworzyw sztucznych. Wiąże się to ze stratami ekonomicznymi rzędu 80-120 miliardów dolarów rocznie.
Opakowania nie są tu jednak jedynym problemem. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody oszacowała, że około pół miliona ton sztucznych mikrowłókien uwalnianych jest corocznie w procesie prania tkanin takich jak poliester. Trafiają one później do mórz i oceanów.
Czy możliwe jest ograniczenie poziomów zanieczyszczeń i utraty cennych surowców bez rezygnowania z niezaprzeczalnych korzyści wynikających z zastosowania tworzyw sztucznych? Czy można rozwiązać ten dylemat dzięki wdrażaniu założeń gospodarki o obiegu zamkniętym?
Zapobieganie zanieczyszczeniom może następować jeszcze na poziomie projektowania, a dostępna nam baza surowcowa może stać się odnawialna. Gospodarka o obiegu zamkniętym mogłaby znacząco pomóc w osiągnięciu Celów Zrównoważonego Rozwoju, które od momentu ich przyjęcia stanowią bezprecedensową motywację do współpracy podmiotów prywatnych i publicznych.
Fundacja Ellen MacArthur zbadała również potencjał gospodarki o obiegu zamkniętym w kontekście indyjskiego systemu żywnościowego. Okazało się, że odpowiednie kroki podjęte do roku 2030 mogłyby ograniczyć wydatki na żywność o 15% przy jednoczesnym zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla i ograniczeniu zastosowania nawozów syntetycznych i pestycydów (i związanego z nimi zanieczyszczenia) odpowiednio o 21% i 45%.
Gospodarka o obiegu zamkniętym jest zatem krokiem naprzód w niejednej dziedzinie życia - od zrównoważonej urbanizacji aż po ochronę życia w morzach i oceanach.
W przypadku tworzyw sztucznych władze mogą podejmować działania, takie jak ograniczanie występowania niektórych polimerów, chemikaliów czy sposobów ich zastosowania. Gwałtowny spadek ilości jednorazowych toreb na rynku został osiągnięty (bez większych komplikacji) we Francji, Rwandzie i Wielkiej Brytanii.
Zakazy i regulacje to jednak tylko część rozwiązania. Muszą być one uzupełnione przez mechanizmy wspierające rozwój innowacji. Politycy mają możliwość powiązać proces projektowania plastikowych opakowań z ich zbieraniem, sortowaniem, a następnie ponownym wykorzystaniem lub recyklingiem.
Inicjatywa New Plastics Economy, kierowana przez Fundację Ellen MacArthur, ma na celu zdefiniowanie postulatów "Global Plastics Protocol", mających stanowić odpowiedź na zapotrzebowanie przemysłu na przejrzyste i uniwersalne wytyczne oraz normy w zakresie projektowania, użytkowania i ponownego wykorzystania tworzyw sztucznych.
Opracowanie na podstawie materiału UN Environment