Ostatni odkryty przez człowieka kontynent kojarzy się nam z czystą, w dużej mierze nietkniętą przyrodą.
Niestety, także i tu dotrzeć miały skutki naszego niezrównoważonego podejścia do produkcji i konsumpcji tworzyw sztucznych.
Badacze, sprawdzający przez trzy miesiące próbki śniegu i wody odkryli w nich zarówno mikroplastik, jak i ślady szkodliwych substancji chemicznych.
Przypomnijmy - mikroplastiki to niewielkie kawałki tworzywa sztucznego, powstałe w wyniku rozpadania się produktów z tworzyw sztucznych, takich jak jednorazowe torebki czy butelki.
To kolejne po "plastikowych ławicach" w odległych od ludzkich siedlisk zakątkach oceanów miejsce, w którym daje się zauważyć negatywne skutki nieodpowiedzialnego korzystania z plastiku.
Badacze oraz aktywiści ekologiczni wykorzystali wyniki badań do ponowienia apelu o stworzenie specjalnego sanktuarium przyrodniczego na opływających Antarktydę oceanach.
Opracowanie na bazie materiału The Guardian