5 czerwca w Ministerstwie Środowiska odbyła się ekspercka dyskusja na temat powiązań między rozwojem gospodarczym a wyzwaniami dla środowiska.
W rozmowie na temat wpływu zanieczyszczeń plastiku na biznes i środowisko wziął udział m. in. Dyrektor Programu Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska na Europę, dr Jan Dusik.
Temat zanieczyszczenia środowiska odpadami z tworzyw sztucznych stał się w ostatnich miesiącach obiektem zainteresowania mediów na całym świecie.
Skala wyzwania
Patrząc się na przedstawione przez dyrektor Centrum UNEP/GRID-Warszawa, Marię Andrzejewską, dane na temat skali zanieczyszczeń nie powinno to dziwić. Sama Unia Europejska generuje 25 milionów ton plastikowych odpadów, z czego jedynie 30% trafia do recyklingu.
Nie dziwi również zainteresowanie tematem ze strony Komisji Europejskiej, która na początku tego roku zaprezentowała strategię wobec plastiku. Jej celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której do roku 2030 każdy wyprodukowany na terenie Unii plastikowy produkt możliwy był do ponownego użycia bądź recyklingu.
Pod koniec maja KE dodatkowo podniosła poprzeczkę, mierząc się z 10 najczęściej spotykanymi na plażach plastikowymi odpadami. Wobec części z nich, takimi jak jednorazowe słomki czy sztućce, myśli o zakazaniu ich produkcji, wobec innych, takich jak butelki – o wprowadzeniu bardziej skutecznych mechanizmów ich zbiórki.
Odpowiedź sektora publicznego
Temat plastiku i jego bardziej odpowiedzialnej produkcji ma jednak globalny charakter. Jak przypominał otwierający spotkanie Minister Środowiska, Henryk Kowalczyk, ściśle wiąże się on z Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ.
Jak przypomniał z kolei dyrektor Jan Dusik działania regulacyjne nie dotyczą jedynie Europy i są rozważane oraz wprowadzane w życie w krajach takich jak Indie (tegoroczny gospodarz Światowego Dnia Środowiska) czy Kenia (zakaz jednorazowych, plastikowych torebek).
Tego typu globalne trendy mają zresztą również swoje lokalne reperkusje, o czym w swoim wystąpieniu wspomniał z kolei Sławomir Mazurek – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska. Przykładem może być tu wprowadzony przez Chiny zakaz importu plastikowych odpadów przez Chiny, który wpływać ma na sytuację na… polskich składowiskach.
Perspektywa przedsiębiorców
Niewątpliwie istotnym partnerem w dyskusji o ograniczaniu skali zanieczyszczenia plastikowymi odpadami jest biznes. Jego przedstawicieli nie zabrakło również w panelu.
Prezes zarządu Związku Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK, Krzysztof Baczyński, przypomniał o działaniach przedsiębiorstw, stawiających na zmniejszanie masy opakowań, zmiany na etapie projektowania czy zapewnienie, by 100% oferowanych przez nich produktów możliwych było do ponownego wykorzystania bądź recyklingu.
- Dla biznesu brak możliwości ponownego wykorzystania surowca to marnotrawstwo. Odpowiedzialność biznesu za środowisko musi znaleźć się w biznesowym DNA firmy – mówił.
Reprezentujący Synthos SA. Krzysztof Żarnotal dzielił się ze zgromadzonymi pozytywnym przykładem dostrzeżonej przez Komisję Europejską inicjatywy PolyStyrene Loop, dzięki której możliwe stało się oddzielenie z przetwarzanych materiałów uważanych za szkodliwe substancji.
Potrzeba wiedzy
W którą stronę powinny jednak zmierzać zmiany? Wśród zgromadzonych na widowni nie brak było pytań o to, czy i w jaki sposób efektywnie wykorzystywać plastik, np. przy produkcji opakowań. Zmniejszać ich wagę? Zmniejszać ilość warstw? A może stosować zamienniki?
Przemysław Postawa z Politechniki Częstochowskiej przypomniał o wadze współpracy między biznesem a światem nauki. Nowe technologie czy alternatywne materiały to jednak jedno – drugie to zapewnianie odpowiedniej infrastruktury oraz czytelnych dla konsumentów informacji, umożliwiających im sprawną segregację.
Krzysztof Żarnotal stanął na stanowisku, że nie należy z sektora produkcji tworzyw sztucznych robić „chłopca do bicia”. Powołał się na wyniki badań, według których bardziej efektywna, uwzględniająca kwestie środowiskowe produkcja plastiku może być znacznie mniej szkodliwa dla środowiska, niż zupełne wycofanie plastiku z rynku.
Po pierwsze rozmowa
Jedno jest pewne – potrzebny jest dialog. Mówił o nim m. in. Sławomir Mazurek zapewniając, że leży on na sercu również Ministerstwu Środowiska. Sporo uwagi poświęcono również konsumentom, którym należy umożliwić działanie na rzecz planety, co utrudniać im może np. niejednorodne oznaczenie kolorystyczne koszy do segregacji odpadów.
Mamy nadzieję, że jednym z pól tego dialogu oraz poszerzania wiedzy będzie również prowadzona przez nas kampania „Zielona wstążka #DlaPlanety”.